środa, 7 stycznia 2015

Grudniowa adoracja „Przyjaciela mam, co pociesza mnie…”

„Przyjaciela mam, co pociesza mnie…”
W przedświątecznym czasie wszyscy jesteśmy zabiegani. Dobrze wiemy jak dużo pracy trzeba włożyć w przygotowanie potraw, posprzątanie i ustrojenie mieszkania czy wyszukanie odpowiednich prezentów. Często „gonimy” zapominając o tym, co jest najważniejsze albo raczej KTO jest najważniejszy w tych świętach. Aby na chwilę „zwolnić” i mieć czas na refleksję, postanowiliśmy spotkać się na adoracji Najświętszego Sakramentu.
Zaczęliśmy od przywołania Ducha Świętego aby był obecny, działał w nas z mocą i pomagał usłyszeć i zrozumieć to, co Bóg chciał do nas powiedzieć. Adoracja była czasem, w którym uwielbialiśmy Boga za wszystkiego Jego ingerencje w nasze życie, za prowadzenie nas nawet wtedy, kiedy nie mamy takiej świadomości. Wołaniem do Boga jako do Taty, który najlepiej wie czego nam potrzeba. Przepraszaniem za wszystkie upadki i chwile zwątpienia. Zwracaniem się do Jezusa jak do Przyjaciela, który jest zawsze przy nas, który umarł na krzyżu z miłości do każdego z nas.
Był to piękny czas zadumy, modlitwy osobistej i modlitwy poprzez wspólny śpiew. Pieśni przeplatane były ciszą, w której każdy mógł powiedzieć Jezusowi ukrytemu w białej hostii, co tylko chciał. Cisza ta była bardzo wymowna, gdyż pozwalała usłyszeć Boga, który do nas mówił. Inicjatywa ta była możliwa do zrealizowania dzięki życzliwości Sióstr Miłosierdzia i Księdza Proboszcza. Muszę przyznać, że klimat panujący w kaplicy u Sióstr jest cudowny, a jeszcze piękniejszy wieczorem, gdy na ołtarzu stoi tylko Najświętszy Sakrament w otoczeniu świec.
Każdy z nas ma różne problemy, dylematy, chwile radości i smutku. Nie zapominajmy by dzielić się tym z Przyjacielem, dla którego jesteśmy najważniejszy i który najlepiej wie jak nam pomóc. Przychodźmy do Jezusa ze wszystkim co mamy, powierzajmy Mu swoich najbliższych, pytajmy się Go ilekroć nie wiemy jak powinniśmy postąpić. Pamiętajmy, że „Jezus jest naszą siłą”, a prócz Eucharystii, adoracja Najświętszego Sakramentu jest cudowną formą spotkania się z Jezusem.

Marta Wiśniewska



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz