środa, 4 marca 2015

Rekolekcje w Ostrzycach


13 – 15 lutego w Ostrzycach odbyły się młodzieżowe rekolekcje pod hasłem „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”, których ojcem duchowym był ks. Grzegorz Dębowski. W skupieniu uczestniczyło około czterdzieści młodych osób z różnych stron Polski – Gniezna, Tczewa, Pelplina, Bydgoszczy, Kartuz, Ostrzyc no i oczywiście MY!
Jak Pan przykazał rekolekcje rozpoczęliśmy od wspólnej Eucharystii. Następnie po szybkim prysznicu pachnący udaliśmy się do „kina” na film pt. „Listopisarz”. A propos film godny uwagi, ponieważ uzmysławia jak małe z pozoru nic nie znaczące gesty dobroci wobec drugiego człowieka mogą przemienić całkowicie jego spojrzenie na otaczający go świat i życie. Potem oczywiście „potulnie” poszliśmy spać.
Dzień rozpoczęty bez Pana Boga to dzień stracony dlatego sobotni poranek po w miarę sprawnym ogarnięciu się rozpoczęliśmy od wspólnej jutrzni z Echem słowa. Dla niewtajemniczonych polega to na tym, że po pierwszym psalmie, każdy kto chce może podzielić się na głos słowem, które w jakiś sposób dotknęło jego serca. Po spotkaniu z Bogiem w słowie Pisma Świętego przyszedł czas na pierwszą konferencję ks. Grzegorza o wierzę. Mówił że wiara rodzi się z sakramentów, które umacniają naszą wieź z Jezusem. Ponadto ksiądz Grzegorza opowiadał o relacjach międzyludzkich. Podkreślał, że nie możemy mieć `dobrych relacji z Panem Bogiem, jeżeli nasze kontakty z bliskimi kuleją i wymagają naprawy. Przez pryzmat wiary powinniśmy dostrzegać w nich nieustannie Chrystusa i dawać siebie im w całości, a nie tylko po części. Akceptować ich takim jakim są z ich zaletami, ale przede wszystkim z wadami. Dobro, które daje nam Pan Bóg łatwo jest nam przyjąć, zła zaś, które dopuszcza do naszego życia nie. Jesteśmy źli na Niego, często obrażamy się jak małe dzieci i odwracamy się do Niego plecami żądając szybkiej poprawy naszego życia. A Pan Bóg to nie złota rybka. Nie spełnia naszych życzeń od pstryknięcia palcem, gdy widzi że nasze życzenia nie są dla nas dobre.  Po konferencji przyszedł czas na Mszę Świętą, a gdy już zaspokoiliśmy głód ducha nadszedł czas na nakarmienie ciała, a jeszcze później rozpoczęliśmy pracę w grupach. Naszym zadaniem było odnalezienie ukrytych po Ostrzycach kopert i wykonanie znajdujących się w nich zadań. Zadania były różne – ułożenie modlitwy do św. Krzysztofa, zatrzymanie samochodu i pomodlenie się z kierowcą ułożoną wcześniej modlitwą, wręczenie mu Cudownego Medalika i opowiedzenie krótko o historii objawień, wyreżyserowanie scenki biblijnej opartej na poddanym fragmencie z Pisma Świętego. Kolejnym wyzwaniem było napisanie pozytywnego listu pełnego pokrzepiających myśli i wręczenie napotkanej osobie. Ostatnim zadaniem była ewangelizacja mieszkańców miejscowości, w której odbywaliśmy rekolekcje. Mieliśmy iść do domów i przekazać im dobrą nowinę o Jezusie i Jego miłości do każdego z nas, a także wręczyć dar Pani Nieba jakim jest Medalik. O 15 odśpiewaliśmy koronkę do Bożego Miłosierdzia, a następnie odsłuchaliśmy kolejnej konferencji o nawróceniu. Wieczorem udaliśmy się na „kulig”. Nie taki dosłowny z saniami bo niestety w wiosce zabrakło śniegu, ale rekompensatą za to były wozy z końmi i wspólnotowe ognisko z kiełbaskami. Tak oto dobiegł końca przedostatni dzień naszego skupienia.
Niedziela zaprosiła nas do ostatniej Jutrzni i Eucharystii w tak zacnym gronie. Potem przyszedł czas dzielenia się przeżyciami i niestety jak zwykle pożegnaniami. Za ten czas dziękujemy kochanym Siostrom, Księdzu, wam wszystkim, no ale przede wszystkim Bogu niech będą dzięki teraz i zawsze!
Paulina Szwajkiewicz
 
 

 
 

Wyjście do kina

19 stycznia razem z ksm-em udaliśmy się do kina na projekcję filmu „Karolina” , który opowiada o dwóch nastolatkach Kasi i Magdzie, które kończą liceum filmowe i mają za zadanie przygotować etiudę filmową. Gdy nauczyciel podsuwa im temat, w pierwszej chwili buntują się. Chciały kręcić film o ważnych społecznie sprawach, o współczesnych problemach, chciały zmieniać świat, a tu trafia się im historia jakiejś wiejskiej dziewczyny sprzed 100 lat, która w bezsensowny sposób dała się zabić. Chcąc nie chcąc, wyruszają w drogę do Zabawy, gdzie żyła i zginęła ich bohaterka – Karolina Kózkówna. Na początku nie potrafią się odnaleźć w historii Karoliny. Nie mogą jej zrozumieć. Po co młoda dziewczyna dała się zabić? Jaki jest sens jej wyboru? Dlaczego ich rówieśnica tak łatwo oddała życie? Dla jakich wartości? Co nią kierowało? Skąd czerpała siłę? I dlaczego Bóg na to pozwolił? Poszukiwanie odpowiedzi na wszystkie te pytania sprawia, że ich szkolne zadanie stopniowo przeradza się w fascynującą przygodę, a historia Karoliny nagle zaczyna mieć wpływ na życie ich i innych bohaterów filmu .
Myślę,że ten film niesie piękne przesłanie –  że są wartości, dla których warto poświęcić własne życie. Mam nadzieję, że ten obraz pozostawi w sercach młodych trwały ślad a osoby dorosłe pobudzi  do refleksji nad moimi postawami i wartościami.
Kasia Selimowa

Orszak Trzech Króli

Po raz drugi ulicami naszego miasta przeszedł Orszak Trzech Króli, by wspólnie kolędować i oddać pokłon nowonarodzonemu Jezusowi. Nasza wspólnota podobnie jak w zeszłym roku za zadanie miała rozdawanie śpiewników, koron oraz naklejek.
 
Mieszkańcy Świecia wyruszyli w  kolorowych orszakach spod kościoła pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Świeciu, by wspólnie kolędować ulicami: Sądową, Mickiewicza, Klasztorną, aż dotarli na Duży Rynek gdzie mogli pokłonić sie Panu Jezusowi.  Każdy z nich  prowadzony był przez króla symbolizującego jeden z kontynentów: Europę, Azję i Afrykę. W skład orszaków wchodzili głównie uczniowie świeckich szkół i przedszkoli pięknie przebrani za anioły,  pasterzy, dwórki i rycerzy. Głowy pozostałych uczestników zdobiły korony.
Orszak czerwony – europejski, prowadzony był przez króla Kacpra. Orszak niebieski – afrykański, prowadzony był przez króla Baltazara i wreszcie Orszak zielony – azjatycki, prowadzony przez króla Melchiora.
Przy dźwiękach kolędy „Gdy się Chrystus rodzi” wszyscy uczestnicy Orszaku, na czele z królami, oddali hołd Świętej Rodzinie i odśpiewali pastorałkę orszakową. Później do zebranych na Rynku mieszkańców Świecia słowo skierowali: ks. proboszcz parafii pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Świeciu Leszek Grzela, Burmistrz Miasta i Gminy Świecie p. Tadeusz Pogoda oraz nowo wybrany Starosta Powiatu Świeckiego p. Franciszek Koszowski.
Następnie rozpoczęło się wspólne kolędowanie poprowadzone przez placówki oświatowe naszego miasta. Zebrani mieli także okazję poznać uczestników i laureatów Rodzinnego Konkursu Szopek Bożonarodzeniowych. Zwycięzcom gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów.
Tegoroczny Orszak należy uznać za udany, a ilość uczestników przerosła oczekiwania organizatorów. Szczególnie liczny udział rodzin z dziećmi, duże zaangażowanie organizatorów i zebranych dowodzi, że jest to bardzo owocny sposób obchodzenia Święta Objawienia Pańskiego.

 
 






 

 

środa, 7 stycznia 2015

Grudniowa adoracja „Przyjaciela mam, co pociesza mnie…”

„Przyjaciela mam, co pociesza mnie…”
W przedświątecznym czasie wszyscy jesteśmy zabiegani. Dobrze wiemy jak dużo pracy trzeba włożyć w przygotowanie potraw, posprzątanie i ustrojenie mieszkania czy wyszukanie odpowiednich prezentów. Często „gonimy” zapominając o tym, co jest najważniejsze albo raczej KTO jest najważniejszy w tych świętach. Aby na chwilę „zwolnić” i mieć czas na refleksję, postanowiliśmy spotkać się na adoracji Najświętszego Sakramentu.
Zaczęliśmy od przywołania Ducha Świętego aby był obecny, działał w nas z mocą i pomagał usłyszeć i zrozumieć to, co Bóg chciał do nas powiedzieć. Adoracja była czasem, w którym uwielbialiśmy Boga za wszystkiego Jego ingerencje w nasze życie, za prowadzenie nas nawet wtedy, kiedy nie mamy takiej świadomości. Wołaniem do Boga jako do Taty, który najlepiej wie czego nam potrzeba. Przepraszaniem za wszystkie upadki i chwile zwątpienia. Zwracaniem się do Jezusa jak do Przyjaciela, który jest zawsze przy nas, który umarł na krzyżu z miłości do każdego z nas.
Był to piękny czas zadumy, modlitwy osobistej i modlitwy poprzez wspólny śpiew. Pieśni przeplatane były ciszą, w której każdy mógł powiedzieć Jezusowi ukrytemu w białej hostii, co tylko chciał. Cisza ta była bardzo wymowna, gdyż pozwalała usłyszeć Boga, który do nas mówił. Inicjatywa ta była możliwa do zrealizowania dzięki życzliwości Sióstr Miłosierdzia i Księdza Proboszcza. Muszę przyznać, że klimat panujący w kaplicy u Sióstr jest cudowny, a jeszcze piękniejszy wieczorem, gdy na ołtarzu stoi tylko Najświętszy Sakrament w otoczeniu świec.
Każdy z nas ma różne problemy, dylematy, chwile radości i smutku. Nie zapominajmy by dzielić się tym z Przyjacielem, dla którego jesteśmy najważniejszy i który najlepiej wie jak nam pomóc. Przychodźmy do Jezusa ze wszystkim co mamy, powierzajmy Mu swoich najbliższych, pytajmy się Go ilekroć nie wiemy jak powinniśmy postąpić. Pamiętajmy, że „Jezus jest naszą siłą”, a prócz Eucharystii, adoracja Najświętszego Sakramentu jest cudowną formą spotkania się z Jezusem.

Marta Wiśniewska